POSADZKA wylana
i kolejny etap prac mamy za sobą - wczoraj tak z zaskoczenia ekipa wylała nam końcową posadzkę...mieli sie zjawić dopiero w poniedziałek ale jakos tak wyszło...ok my nie narzekamy
Tarasy jednak sobie odpuściliśmy, bo pogoda może nas jednak zaskoczyć, i szlak by trafił całą wylewkę jak by w nocy przymroziło, poczekamy już do prawdziwej wiosny oby i ona szybko nadeszła
Zostało nam jeszcze w środku podwiesic sufity i tak naprawdę zająć się wykończeniówką w domu... ciekawe ile to jeszcze potrwa??? już się tak nie spinam, że na" jutro"- jednak budowa uczy cierpliwości, przynajmniej w moim przypadku... i cieszy człowieka jak ma coś za sobą co mu sen z oczu ściągało czy coś w tym stylu...