Tasy w końcu wylane :))
i doczekałam się po wielu miesiacach, niestety każdy musi mieć na blogu swojego "sławetnego" w moim przypadku to była firma od tarasów, która notabene nie przyjechała dokończyć swojej robnoty więc znalazłam inną - i taraski są już gotowe
W domku dalej prace ze szlifierką - biało u nas jak w zimie ale jeszcze troszkę już jesteśmy na zakręcie tj, wchodzimy do salonu z tym czyszczeniem ścian... Kolorki juz prawie wybrane więc mam nadzieję,że w przyszłym tygodniu zacznie sie malowanie, bo wymówilismy mieszkanie i trzeba sie gdzieś wprowadzić.
Poczyniliśmy znowu drobne zakupy: lampki na korytarz, odpływ do łazienkowej umywalki no i zakupiliśmy kamięń dekoraryjny gipsowy do obłożenia kominka i jednej ściany w holu z tego to sie najbardziej cieszę, bo lubie takie kamienne klimaty - tylko czasu na to wszystko brak aby znalazło sie na swoich miejscach....