ROK 2010
Duuużymi krokami zbliza sie koniec roku, wiec jak to wszyscy robią - jest to czas refleksji i podsumowań... wiec moze i ja napisze kilka slów na swoim blogu.
Przed wigilią 2009 dostalismy pozwolenie na budowę i tak zaczeła sie nasza przygoda z budowaniem...tak tak przygoda raz bylo lepiej a raz gorzej ale mimo wszystko rok 2010 mozna zaliczyc do udanych w końcu budynek stoi więc jak by nie było cos na działce sie dziać musiało. W marcu tak na dobre rozpoczeły sie prace i trwaja do dnia dzisiejszego z wiekszymi lub mniejszymi przestojami a to w oczekiwaniu na materiały, a to i nnym razem w oczekiwaniu na przyjazd naszej ekipy, albo jeszcze w oczekiwaniu na konstrukcje dachu - dłuuuga na nia czekalismy z różnych niewiadomych nam przyczyn...
Ogólnie to nie ma co nażekac, dom stoi i nawet ma przykrecony numerek, my tez na urlopie między swietami więc nic sie nie dzieje - w planach za to nowy rok a razem z nim kolejne zmagania na budowie i tak
- 10 I tynki na sciany- ekipa umówiona
- potem nieszczesne posadzki razem z ogrzewaniem - jak tylko przyjdzie jakas odwilż
- sufity i kominek i właściwie mozna chyba mieszkać
- no i jeszcze wykonczeniówka przy której naprawdę można sie wykończyć....
Ciekawa jestem czy uda nam sie to wszystko zamknąc w rok od wkopania łopaty...może; sa jescze sprawy nie do konca domkniete związenez naszymi wykonawcami co prawda mieli czas do zimy na dokonczenie ale której, tego nie wiemy.
POZDRAWIAM wszystkich czytajacych życząc im w NOWYM ROKU spełnienia marzen w szczególnosci tych najwspanialszych nie koniecznie związanych z budową