Dach c.d.
Data dodania: 2010-08-12
Dzisiaj po raz pierwszy od kiedy się budujemy mogłam zobaczyć sprzęt i rozładunek dachówki, wielka radość dla mojego synkatak miał buzie rozdziawioną... Cały dzień upłynął na przygotowaniach pod dachówkę: tam dobij, tam popraw, tam dotnij...niby nic wielkiego a cały dzień uciekł, że nie wiadomo kiedy...
Wieczorkiem prztestowaliśmy nasz dach, znaczy się deszcz i nic na głowy nie leci a co najważniejsze nie bedzie zaciekać do domu
nasza dachówka ROBENA
słupy na tarasie