Już trzy miesiące
Już trzy miesiące od rozpoczęcia prac na budowie naszego wymarzonego domku, podsumowując prace toczą sie powoli inni już mają domki okryte dachami, wstawione okna i zaczynają tynki ( ukłon w stronę ani i łukasza) a my nadal stoimy w miejscu... co prawda may już zazbrojone wieńce i czekamy aż się ekipa znowu zjawi zrobi w końcu te tarasy zaleje wieńce i zamówi drzewo na więźbę, chyba jednak należę do tych cierpliwych, bo w innym przypadku to byśmy się chyba pożegnali... a te ich tłumaczenia "jak nie pada to za gorąco" głowa boli!!! Ciekawe jak będzie jutro : CZY NASZA EKIPA NAS WYLOSUJE (kręcąc butelką) czy może jednak pojadą innego inwestora pocieszyć swoją obecnością na budowie, mam nadzieją,że przyszły tydzień bedzie nalezał do nas...chciałabym razem z mężem